Dopiero, co inaugurowaliśmy sezon z SPR-em Olkusz, a tu już przyszła kolej na ostatnie w tym roku spotkanie. Co dla nas najważniejsze okazało się ono szczęśliwsze niż to ze startu kampanii, ponieważ Victorianki po ciężkich bojach pokonały Zgodę Ruda Śląska 26:24. Dzięki temu zwycięstwu w końcu po sześciu ligowych kolejkach przyszedł moment, w którym możemy powiedzieć głośno. Mamy Lidera!
Domowa twierdza
Do kolejnej rywalizacji w roli gospodarza Victorianki podchodziły jako drużyna, która nie zaznała smaku porażki od trzech domowych spotkań. Biało-niebieskie zaczynają nas na nowo przyzwyczajać do faktu, że mamy w Świebodzicach prawdziwą twierdzę. Kolejnym testem i w pewnym sensie egzaminem z tej tezy było właśnie starcie z Rudziankami, które po zwycięstwie nad Pietrowicami Wielkimi chciały zgarnąć pierwsze w tym sezonie wyjazdowe punkty.
Jako pierwsze do siatki trafiły nasze dziewczyny, które w pierwszych minutach narzuciły tempo gry. Bramki z drugiej linii Jałowickiej i celne trafienia Adamczewskiej i Leśniańskiej dały do 10 minuty prowadzenie 5:2. Następne minuty to dalsza dominacja Victorianek, które mimo bardzo dobrze spisującej się dziś bramkarki Rudzianek do 20 minuty prowadziły 9:6. Był to okres gry, w którym piłka nie do końca chciała słuchać naszych przeciwniczek. Duża ilość rzutów obronionych przez Lewalską i straty spowodowały, że biało-niebieskie mimo pewnych niedociągnięć dalej kontrolowały losy spotkania. Końcówka to już jednak błędy i problemy w naszej grze. 3 bramki rzucone w ostatnich minutach i 5 straconych spowodowały, że do przerwy schodziliśmy remisując 12:12.
Gorsza dyspozycja w końcówce spowodowała, że od początku 2 połowy na nowo trzeba było budować naszą przewagę. Dzięki skutecznym akcjom rozgrywanym przez Patrycję Barnę biało-niebieskie ponownie odskoczyły rywalkom na 3 trafienia. Zawodniczki Zgody jednak nie odpuszczały. Na kolejne nasze bramki odpowiadały ze zdwojoną siłą i dzięki temu w 50 minucie na tablicy wyników ponownie mieliśmy remis. Sytuacja zapowiadała się na podobną do tej z meczu ze Śląskiem, gdzie do ostatnich minut walczyliśmy o komplet oczek. Na całe szczęście Victorianki oszczędziły nam nerwów i ponownie ruszyły do szaleńczego ataku. Bramki Wlazło, Jałowickiej, Dydek i Tkacz dały nam arcyważną przewagę, której w ostatnich 5 minutach nie sposób było stracić. Ostatecznie po kolejnym ciężkim, momentami stresującym spotkaniu wygrywamy ze Zgodą 26:24.
Tymczasowy fotel lidera
Dzięki tej wygranej Victorianki nie dosyć, że odskoczyły reszcie stawki, to jeszcze wyprzedziły niepokonaną drużynę SPR-u Olkusz. Co ważne w walce o prymat w naszej lidze biało-niebieskie w porównaniu do Srebrnych Lwic rozegrały o 2 mecze więcej. Olkuszanki do gry wrócą jeszcze w tym roku, a dokładniej na początku grudnia, kiedy to u siebie zmierzą się z Grunwaldem Ruda Śląska. Dotychczasowe liderki patrząc na ich dyspozycje, będą z cała pewnością faworytkami w starciu z outsiderem naszej grupy. Jednak to spotkanie dopiero za 2 tygodnie, więc oznacza to, że przez przynajmniej 14 dni będziemy górować w ligowej tabeli.
Tym samym zakończyliśmy rozgrywki seniorskie w tym roku, a do gry powrócimy dopiero za 2 miesiące, kiedy to na wyjeździe podejmiemy Start Pietrowice Wielkie. Dziękujemy wam za dzisiaj i za wszystkie dotychczasowe 1-ligowe mecze. Bez was nie byłoby nas. Razem możemy wszystko. Serca i Pazury!
O opinię nt. spotkania spytaliśmy naszą skrzydłową Kingę Tkacz
Mecz nie należał do najłatwiejszych, jednak ani na chwilę nie dopuściłyśmy do przewagi naszych przeciwniczek. To był trudny i bardzo wyrównany mecz. Każda zawodniczka, która weszła na boisko, dała z siebie wszystko. To poprowadziło nas do zwycięstwa. Mam nadzieję, że w następnych meczach trzy punkty również będą nasze.
Victoria Świebodzice 26:24 (12:12) KS Zgoda Ruda Śląska
Patrycja Barna 6, Justyna Adamczewska 4, Patrycja Jałowicka 4, Gabriela Leśniańska 3, Zuzanna Dydek 2, Kinga Tkacz 2, Julia Wlazło 2, Natalia Wojas 2, Marika Szulc 1
Super💪
Brawo👏👏👏
Mega 🔥🔥🔥
Brawo 👏👏👏
Super